Konferencje rozpoczął wykład dr. inż. Marcina Malca wraz z dr. inż. Marcinem Morawskim, twórcy AquaBeeTech, którzy zaprezentowali osuszacz do miodu na bazie stołu do odsklepiania, którego są autorami. Podkreślili problem, z którym borykają się pszczelarze zwłaszcza jesienią, gdy zmuszeni są odebrać nie do końca dojrzały miód, by rozpocząć zakarmianie pszczół na zimę i ich leczenie. W pełni dojrzały i wartościowy miód powinien w swym składzie zawierać 17-18% wody. Przekroczenie tych granic może powodować jego fermentacje i olbrzymie straty surowca. Osuszacz miodu, który zaprezentowali w trakcie konferencji, jest w stanie zejść do zawartości 16,7-16,9% wody w miodzie, co daje gwarancje braku zjawiska fermentacji u klienta. Urządzenie może być również wykorzystywane do osuszania pyłku i pierzgi, kremowania i dekrystalizowania miodu, jako stół do odsklepiania oraz odstojnik. Osuszacz został zgłoszony do ochrony patentowej w Urzędzie Patentowym Rzeczpospolitej Polskiej.
Kolejnym prelegentem był mgr. Inż. Sebastian Górecki, który wprowadził słuchaczy w tajniki innowacyjnego monitorowania rodzin pszczelich. Pan Sebastian przedstawił system Intelligent Hives, który całodobowo śledzi i wizualizuje parametry obecne w ulu takie jak: lokalizacja, temperatura, wilgotność, waga i częstotliwość dźwięku. Urządzenie BeeHUB wykonuje pomiary co godzinę, na zewnątrz i wewnątrz ula, które bezprzewodowo przesyła do aplikacji w celu dalszej analizy. Dzięki algorytmom, aplikacja dogłębnie analizuje każdy pomiar i wykrywa wszelkie anomalia typu: brak matki czy wczesne stadium choroby rodziny pszczelej. System zmniejsza ryzyko utraty pszczół i zdecydowanie ułatwia organizację prac pasiecznych.
Na gromkie brawa mógł liczyć prof. dr. hab. Mariusz Gagoś z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który przeprowadził wykład na temat wosku pszczelego oraz jego wpływu na prawidłowy rozwój rodzin pszczelich. Przedstawił olbrzymi problem związany z niską jakością oferowanego wosku i węzy na polskim rynku pszczelarskim. Dzięki swoim obszernym badaniom oraz doświadczeniu jako pszczelarz-praktyk, zwrócił uwagę, że słaba jakość węzy jest jedną z kilku przyczyn masowych spadków rodzin pszczelich. Problem fałszowanego wosku jest ważny także dlatego, że wosk zaraz po miodzie, jest jednym z ważniejszych produktów wykorzystywanych nie tylko w pszczelarstwie, ale również w przemyśle farmaceutycznym, zbrojeniowym, farbiarskim czy kosmetycznym. Analizy wosku są bardzo kosztowne, więc pracownicy uczelni UMCS prof. hab. Mariusz Gagoś, dr. Marek Pietrow i dr. Jan Wawryszczuk, stworzyli WOSKOMAT - przenośne urządzenie elektromagnetyczne, dokonujące analizy wosku. Woskomat wnika bezpośrednio w próbkę i zbiera informacje o jej właściwościach fizykochemicznych. Pozwala ustalić podobieństwo do wosku naturalnego. Bez wątpienia WAXO może zrewolucjonizować środowisko pszczelarskie na całym świecie.
Laboratorium HoneyLab Teper&Waś, przybliżyło uczestnikom klasyfikacje miodu pozyskanego w kraju. Podkreślili, że za miód odmianowy uznać można taki, w którym procent dominującego pyłku jest równy lub przekracza minimum określone w Polskiej Normalnie dla danej odmiany. Zwiększająca się świadomość konsumentów nie pozwala już na domniemanie pszczelarzy co do rodzaju oferowanego miodu, dlatego tak ważne staje się badanie jego pochodzenia. Analizy pyłkowe miodu stały się jednym z najważniejszych stosowanych badań w ocenie jego jakości. Daje to nie tylko potwierdzenie odmianowości i pochodzenia, ale niewątpliwie zwiększa cenę za oferowany, sprawdzony i pełnowartościowy produkt.
Pod koniec została zaprezentowana kolejna aplikacja BeeSmart, do sprawnego przeprowadzenia przeglądu rodzin pszczelich. W aplikacji można notować prace, które zostały wykonane, otrzymywać szczegółowe raporty o przeprowadzeniu każdej aktywności przy pasiece, alerty o zbliżającym się załamaniu pogody czy o podejrzeniu przepszczelenia terenu na danym pożytku. Dzień zakończyła firma LYSON, prezentująca nowoczesną linię do odsklepianiania i wirowania miodu w małych i średnich pasiekach.
Kolejnego dnia odbył się wyjazd studyjny do gospodarstwa pasiecznego Sowa w Rzezawie. Uczestnicy zapoznali się ze specyfiką prowadzenia dużego gospodarstwa, bo liczącego aż 1000 rodzin pszczelich. Właściciel pasieki, pan Andrzej Sowa, opowiedział swoją historię związaną z pszczelarstwem, o pracach wykonywanych w trakcie sezonu oraz przybliżył temat hodowli matek pszczelich, którą na co dzień się zajmuje. Pasieka prowadzona jest na własnych wyhodowanych matkach rasy/hybrydzie Buckfast, które można znaleźć w ofercie pasieki.
Bez względu na to, czy innowacje dotyczą nowych planów, pomysłów, strategii czy urządzeń, ich celem jest przyniesienie wymiernych korzyści, nie tylko finansowych. W pszczelarstwie nie można mówić o innowacyjności nie biorąc pod uwagę warunków atmosferycznych, klimatycznych, biologicznych, zupełnie innej specyfiki produkcji. Gospodarka pasieczna to produkcja sezonowa, praca na żywym organizmie, która kompletnie nie pokrywa się z produkcją innych sektorów żywnościowych. Sercem pracy jest pszczelarz, który podejmuje decyzje, a wszelkie usprawnianie produkcji, zarządzanie czasem, organizacja, zwiększenie wskaźnika wydajności pracy i sprzedaży produktów zasługują na miano innowacyjności.
Opracowała
Natalia Jakubus
PODR Boguchwała